istniejesz w świecie wyobraźni
myślami przykryty
pomiędzy jutro a przedwczoraj
ukochany imaginacją
trwasz
a ja oddech gubię
na wydechu gonię ukołysanym
bagatela spleć
rozlana oczami wypływam
odwiecznym dło
rozpamiętywanym nie
ależ błagam
żebraj
o miłość
XYZ