środa, lipca 09, 2014

Zagubieni pomiędzy trwaniem a długopisem, fascynacją i oknem.

2.
W głowie kłębią mi się kilogramy myśli które chciałabym wykrzyczeć, sęk w tym iż nie umiem nadać im formy słów. Gdzieś pomiędzy zdaniami górowało dziś pytanie: Dlaczego miłość jest miłością a szczęście szczęściem? Oblewają mnie tysiące nazw i wzorów, przykładów, dokonań wszystkie już dawno ochrzczone. Stroniąc od nieświadomości i niewiedzy pogubiliśmy się gdzieś między trwaniem a długopisem, fascynacją i oknem. Równie zręcznie wydobywa się z moich ust słowo trawa jak nienawiść, wszystko z tym samym podtekstem i sensem. Rozrzucasz na wszelakie strony o spełnieniu bez świadomości konsekwencji i ciężaru. Poukładane zostało już wszystko: wiem, że siedzę na krześle, litery wystukuje na klawiaturze, a w sercu gości tylko pustka. Cała magia zniknęła, nawet problemy utraciły przytłaczającą siłę. "Cześć jak się czujesz?" "Kupiłam nową sukienkę, umieram w duszy, zgubiłam pierścionek.". Afiszujemy się z tym, że miłość jest pojęciem względnym, więc niech nie będzie nim wcale. Nie mów: zakochałam się, tylko zawładnęło mną nieznane uczucie o zapachu płatków róż i konsystencji bitej śmietany, będzie dla mnie Paryżem. Rozdzierajmy bariery, nie ułatwiamy sobie drogi, gubmy stereotypu.  Idę dalej kontynuować coś na wzór kostki Rubika nie do poukładania, która w gruncie rzeczy ma już swój niezmienny stan. 
XYZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz