4.
Plusy, korzyści, zysk, dobre rady, trafne rozdania, dary od losu. Ile
drzemie we mnie wiary na lepsze dni? W poszukiwaniu zastrzyku euforii
niczym narkomani gnamy w głąb otchłani by zasmakować glebę po raz setny.
Ogarnięta owczym pędem, brodząc w morzu zgniłych nadziei i wygórowanych
pragnień szukam klucza do swego skrawka szczęścia. Z tysiącami
odcisków butów przed sobą sączę tylko cienie emocji wdzierające się
między ramionami sojuszników, wrogów i nieznajomych twarzy tworzących
swoistą barierę przed rzeczywistością. Wokół tylko pustynia. Miliony
razy przebrane przez palce, gardła, serca resztki przetrawionych odczuć i
zawsze ona stała, niezmienna pustka. Jedynym pozostawionym znakiem są kolejne przezroczyste kropelki krwi oraz strzępy kruszącego powoli serca. Jezioro siły by otwierać kolejne puste kartony pomału wysycha. W
dłoni tylko jedna moneta i dwie strony świata, a mózg przyjął formę
brei, zdecydowanie idealny czas na definitywne końce i starty. Powiedz
czy ten wiatr wieje mi w twarz podczas drogi w stronę celu czy to oznaka
upadania?
XYZ
Jeju jak cudownie piszesz
OdpowiedzUsuńmoże zachęca do dążenia przed siebie?
OdpowiedzUsuń(a tam na początku, przepraszam, nie powinno być "ogarnięta" zamiast ogarniona? :) )