niedziela, lipca 27, 2014

Wokół tylko pustynia.

4.
Plusy, korzyści, zysk, dobre rady, trafne rozdania, dary od losu. Ile drzemie we mnie wiary na lepsze dni? W poszukiwaniu zastrzyku euforii niczym narkomani gnamy w głąb otchłani by zasmakować glebę po raz setny. Ogarnięta owczym pędem, brodząc w morzu zgniłych nadziei i wygórowanych pragnień szukam klucza do swego skrawka szczęścia.  Z tysiącami odcisków butów przed sobą sączę tylko cienie emocji wdzierające się między ramionami sojuszników, wrogów i nieznajomych twarzy tworzących swoistą barierę przed rzeczywistością. Wokół tylko pustynia. Miliony razy przebrane przez palce, gardła, serca resztki przetrawionych odczuć i zawsze ona stała, niezmienna pustka.  Jedynym pozostawionym znakiem są kolejne przezroczyste kropelki krwi oraz strzępy kruszącego powoli serca. Jezioro siły by otwierać kolejne puste kartony pomału wysycha. W dłoni tylko jedna moneta i dwie strony świata, a mózg przyjął formę brei, zdecydowanie idealny czas na definitywne końce i starty. Powiedz czy ten wiatr wieje mi w twarz podczas drogi w stronę celu czy to oznaka upadania? 
XYZ

2 komentarze:

  1. może zachęca do dążenia przed siebie?

    (a tam na początku, przepraszam, nie powinno być "ogarnięta" zamiast ogarniona? :) )

    OdpowiedzUsuń