12.
Witam w XXI-wiecznej Polsce.
Pedofilia rozpleniona wśród księży? Oczywistość; wydrzeć,
negować.
Zagorzałe chrześcijaństwo? Ciemnogród pozbawiony wiadomości
z szerokiego świata.
Reprezentanci narodu, polityka? Stek bzdur usłany
niespełnionymi obietnicami.
Demokracja? Rządy większości, idiotów zamieszkujących
niedorozwinięte, pozbawione świadomości państwo.
Kariera zawodowa? Nepotyzm i symonia w rozkwicie.
Kościół? Zlepek niespełnionego ego pragnący sprawować władzę
w państwie i okradać poczciwych obywateli.
Homoseksualizm? Przyszłość, tolerancja.
Media? Manipulacja, niedorzeczności, cukierkowa
rzeczywistość.
Ateista? Człowiek światły, gotowy na nowinki przyszłości,
postać ZACHODU.
Hasło, statystyczna odpowiedź rzucona w ułamek sekundy. Tak
zgodny naród jest niczym los na loterii. Gdzież nabyliśmy jednomyślność, a może
bez?
Wzór ustroju, marzenie każdego statystycznego Kowalskiego to
zachód. Kraje miodem i mlekiem płynące. Wiatr z lewej strony mapy od
niepamiętnych czasów zawiewał zwycięstwem, pieniądzem, rozwojem. Na cóż tyle
zachodu? Gdzie zniknęła umiejętność logicznego postrzegania rzeczywistości?
Wpasowujemy się w wyimaginowane ramy. Nie istnieje postać wschodu czy bohater
zachodu, północ, osiemset innych kierunków jeszcze nie odkrytych. Widzisz
zawsze dwunożną, człekokształtną osóbkę o konkretnym postrzeganiu świata.
Wydawanie akceptacji na miłość pod każdą postacią nie jest pogonią za
światłością. Ateizm nie utożsamia się z głupkowatą chęcią wbicia się w
zachodnie ramy. Negacja poniektórych zachowań kleryków nie gwarantuje odcięcia
się od narodowości.
O zawroty głowy przyprawia mnie burzliwość zagorzałego
chrześcijanina rzucającego kamieniem w zwyczajnego homoseksualistę. Śmieszy
mnie idea rozwiązanie struktury kościoła. Drażni pretensja, pozbawionych praw
wyborczych nastolatków na utrzymaniu rodziców odnośnie rządów tych czy innych.
Czy wystarczy przenieść się o kilka mil na lewo, by było dobrze?
Czymże jesteś o wielki ZACHODZIE?
Dziękuję za porozumiewawcze kiwnięcie głową. Przedstawiam
państwu jeden wielki stereotyp. Zostałam chlubą statystycznego Kowalskiego, Jego prekursorem.
Jakże prosta manipulacja faktem, przewidywalność odbiory. Zapomnijmy o
unormowanych zasadach, tutaj niech będzie Twój zachód, dwa kroki w przód. Idę w stronę Polski,
którą chcę widzieć. Cogito, ergo i sum, swoją drogą był pyszny.
XYZ
Trochę ten Zachód niczym utopia w naszym mniemaniu.
OdpowiedzUsuńA na Twoje pytanie odpowiadam: tak :)
To brzmi jak niedorzeczność, od Siedlec dzieli mnie kilka kilometrów. Gdzie się uczysz? Nie musisz odpowiadać, oczywiście.
UsuńPrzepraszam, kompletnie wyleciało mi z głowy, że miałam sprawdzać odpowiedź, a nie włączyłam sobie powiadomień, w każdym razie uczęszczam do tzw. "Prusa" ;)
Usuń